Elio Petri (1929-1982) jest jednym z najbardziej oryginalnych i zarazem najmniej znanym poza swoją ojczyzną włoskim twórcą filmowym. Zdobywca Oscara, Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej i Złotej Palmy w Cannes oraz wielu innych międzynarodowych nagród niesłusznie pozostaje w cieniu Felliniego czy Rosselliniego.
Petri zadebiutował na początku lat 60., kiedy neorealizm włoski był już przeszłością, traumy po koszmarze II wojny światowej nie były już wszechobecne, a ich miejsce zaczęło zajmować przeświadczenie, że ruchy lewicowe są najlepszą gwarancją świetlistej przyszłości. Młody Petri, urodzony w Rzymie w skromnej, robotniczej rodzinie, za swoje poglądy został wyrzucony ze szkoły San Giuseppe di Merode prowadzonej przez księży i wstąpił do Włoskiej Partii Komunistycznej.
Gdy w roku 1956 brutalnie stłumiono antykomunistyczne Powstanie Węgierskie, Petri wystąpił z partii, oddał się twórczości filmowej i pisarskiej. Jego udział w licznych debatach i manifestacjach w obronie równości praw obywatelskich sprawił, że zaszufladkowano go jako twórcę politycznego. Istotnie uważał, że kultura jest nierozerwalnie związana z walka polityczną. Czas pokazał jednak, że filmy które stworzył takie jak: „Każdemu swoje” („A ciascuno il suo”, 1967, Złota Palma za scenariusz w Cannes), „Śledztwo w sprawie obywatela poza wszelkim podejrzeniem” („Indagine su un cittadino al di sopra di ogni sospetto”, 1970, Nagroda Oscar), „Klasa robotnicza idzie do raju” („La classe operaia va in paradiso”, 1971, Złota Palma w Cannes) wykraczają daleko poza czasy, w których powstały i mają wymiar uniwersalny jeśli chodzi o tematykę oraz wizjonerski jeśli chodzi o formę.
Pierwszym filmem, który pokazał ogromną, nietuzinkową wyobraźnię plastyczną Petriego i jego filozoficzny stosunek do rzeczywistości, był zrealizowany w 1965 roku, na podstawie opowiadania Roberta Sheckley’a, obraz „Dziesiąta ofiara” („La Decima vittima”). Genialne połączenie science-fiction i dramatu szpiegowskiego, z Marcello Mastroiannim, platynowym blondynem, który jest obiektem polowania w wielkiej medialnej grze na zabijanie. Dwa lata później Petri realizuje „Każdemu swoje” i jest to pierwsza filmowa adaptacja powieści sycylijskiego pisarza Leonardo Sciascii. Osią filmu jest znakomicie skonstruowany wątek kryminalny, który jest tylko pretekstem do pokazania jak funkcjonują struktury mafijne, niedostępne dla kogoś przychodzącego z innego świata.
Elio Petri miał wielki talent w ekranizacjach dzieł literackich. Jego psychologiczno-filozoficzne podejście do świata, połączone z umiejętnością wnikliwej obserwacji codzienności sprawiały, że nie ma tam dosłowności. Jest przestrzeń na fantazję, luźne skojarzenia, pobudzenie wyobraźni. Jest miejsce na głęboką refleksję i na ironię. Po prozę Sciascii reżyser sięgnął raz jeszcze w 1976 roku. „Todo modo” jest obnażeniem mechanizmów działania demokracji chrześcijańskiej, ale w wizji Petriego nabiera znacznie szerszego wymiaru. Poprzez niejednoznaczność, psychodeliczny nastrój, surrealizm i użycie symboli pokazuje zgubne łączenie i wzajemne uzależnienie instytucji kościoła i państwa. Choć Oscara przyniósł mu film „Śledztwo w sprawie obywatela poza wszelkim podejrzeniem” (1970), to krytycy zgodnie uważają, że „Todo modo” jest najznakomitszym i najbardziej oryginalnym filmem tego twórcy, pokazującym w pełni jego artystyczną siłę.
Retrospektywa filmowa Elio Petri jest możliwa dzięki współpracy z Instytutem Kultury Włoskiej w Warszawie, dyrektor Roberto Cincotta.
Grażyna Torbicka
Zapraszamy na projekcje, wydarzenia i spotkania z twórcami na 14. Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w dniach 1–9 sierpnia 2020 r. Zachęcamy do śledzenia naszych newsletterów oraz profilu na FACEBOOKU i INSTAGRAMIE.
« Nie tylko Europa — o filmach z bliższych i dalszych zakątków świata Zapraszamy na Maraton Akademii Odkryć Fotograficznych »
ZNAJDŹ NAS